Galeria MS Muzeum Stanisława Staszica w Pile

Andrzej Zygmuntowicz

Wystawy w Galerii MS
Andrzej Zygmuntowicz

Ur. w 1951 w Poznaniu, mieszka w Warszawie. Abs. Wydziału Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej. Członek ZPAF. Fotograf niezależny, uprawia różne gatunki, nie zamyka się w jednej stylistyce czy tematyce. Członek grupy „Zwyczajna 44”.Wykonuje także zdjęcia reklamowe i ilustracyjne, głównie o tematyce kulinarnej. Zilustrował kilkadziesiąt książek i kampanii reklamowych oraz kilkaset artykułów prasowych. Zajmuje się także nauczaniem fotografii i organizowaniem imprez fotograficznych. Był prezesem ZPAF a obecnie szefuje konkursowi „Polska Fotografia Prasowa”. Kocha życie i osoby mu bliskie.
Odpoczywa spacerując, słuchając jazzu, czytając książki i rozmawiając z ludźmi.

kontakt:
a_zygmuntowicz@go2.pl

Wystawy

Zrealizował kilkanaście wystaw indywidualnych m.in.

dokumenty:
- „Plaża” - 1976;
- „Miejsca” - 1979;
- „Miasteczko” - 1985;
- „Teraz Polska” - 2003,

akt:
- „Piękne ukrzywdzone” - 1986;
- „Ciało” - 1988;
- „Smakując” - 1999.

opowiadających o przemijaniu:
- „Kwiat paproci”;
- „Podróże”
- „Szumy, Zlepy Ciągi”.

Uczestniczył w stukilkudziesięciu wystawach zbiorowych.
-----------------------------------------------------------------------------------------------

SZUMY, ZLEPY, CIĄGI

„Takich momentów zadumy, prowadzących do spojrzenia wstecz, by spróbować nazwać na nowo to co minione jest więcej. Ale patrząc wstecz zauważamy że wiele obrazów „rozjeżdża się”, tracą wyrazistość i jednoznaczność. Nagle ważne są nie te chwile niegdyś najmocniejsze lecz te obok nich. Gdy działy się wydawały się nieistotnymi. To spojrzenie za siebie rzadko kiedy układa się w logiczny ciąg.
Obrazy pojawiają się i znikają, nakładają się na siebie, przeplatają, nic w nich nie jest oczywiste i klarowne.W ciągłym biegu po nowe doświadczenia i nowe wrażenia porzucamy te wcześniejsze, toną one przytłoczone następnymi a te kolejnymi.
Z czasem wiele z tych wrażeń zlewa się tworząc szum, ale są i takie, te naprawdę ważne, które wypływają na wierzch. Napór nowych doświadczeń ciągle je weryfikuje, czasem wprowadzając coś nowego do zbioru podstawowego.O tym pojawianiu się nowych doświadczeń, nakładaniu ich na wcześniejsze i ich wspólnym wartościowaniu postanowiłem opowiedzieć używając, jako wzoru wizualnego, elementów zaczerpniętych ze świata natury a czasem elementów pozostawionych przez człowieka. Oba te światy ciągle ścierają się. Przyroda wykorzystuje każdą sytuację by wrócić na swoje miejsce, z którego została wyparta przez człowieka. A człowiek, przez lenistwo lub nowe pomysły, porzuca swoje miejsca i przedmioty. Tak dochodzi do nieustannego przenikania się tworów naturalnych i sztucznych, jedne i drugie muszą bronić się nie tylko przed tym zewnętrznym dla nich światem ale także przed siłami
z własnego obszaru. Na wierzchu pozostają elementy najsilniejsze, najbardziej żywotne. To samo dzieje się z naszymi wspomnieniami - o ile tylko mamy czas
i chęć na tego typu refleksję.”

Andrzej Zygmuntowicz

© 2024  |  Muzeum Stanisława Staszica w Pile